Liga Mistrzów: BLue is the colour, blue is the champion

Liga mistrzów skończyła się parę dobrych tygodni temu. Tak szybko ten czas mija.

Na stadionie w Porto o godzinie 21 miał miejsce finał najważniejszych europejskich pucharów klubowych czyli Liga Mistrzów.

Manchester City podejmował ligowych rywali z ligi czyli Chelsea. Ostatecznie po golu Kaia Havertza The Blues wygrali tytuł. Niemiec przy świętowaniu ujął że nie interesuje go za ile przyszedł do Chelsea ale wygrał pieprzoną  Ligę Mistrzów. Thomas Tuchel jak widać wyciągnął wnioski z poprzedniej edycji, gdzie finalnie PSG pod jego wodzą, uległo przed Bayernem Monachium. Wtedy górą byli Bawarczycy z Robertem Lewandowskim w składzie.

Myślę że niemieccy zawodnicy pod jego skrzydłami mogą tylko się bardziej rozwinąć i pójść naprzód chodzi tu oczywiście o Havertza, Wernera, kto wie może i 28 letniego Antonio Rudigera. Zapewne w tym momencie najbardziej nieszczęśliwi są Frank Lampard i PSG.

PSG dlatego że pozbyli sie, jak widać dobrego trenera, który umie zdobywać trofea i walczyć o wysokie cele takie jak top 4 w Anglii.

Frank Lampard ponieważ stracił posadę, a personalia niewiele się zmieniły. O ile się nie mylę nikt nowy nie doszedł do The Blues. Tuchel kupił sobie czas u Romana Abramowicza, a trzeba przyznać że rosyjski właściciel The Blues nie jest zwykle cierpliwy.

Znowu trochę Guardiola przekombinował. Może idąc drogą Tuchela wyciągnie wnioski z tego sezonu. Kto wie? W końcu do 3 razy sztuka. Wejście Sergio Aguero nic nie dało. Argentyńczyk już w tym momencie jest w Barcelonie i wraz z reprezentacyjnym kolegą Messim będą grać w lidze hiszpańskiej.

W Machesterze City był progress o tyle, że w końcu doszli do finału. Wcześniej musieli się z tymi rozgrywkami pożegnać już w półfinale. Wszystko wskazuje na to że Guardiola jest mądrzejszy o ten sezon, przyjdzie mu wyzwanie aby znaleźć zawodnika, który spróbuje zastąpić słynnego Kun Aguero, bo jak wiemy Argentyńczyk żegna się z Etihad Stadium.

Kolejny sezon w Europie będzię ciekawy. Villareal jako zwycięzca Ligi Europy awansował do Ligii Mistrzów. A w Anglii Brentford dołączyło do elitarnej Premier League. Super liga co prawda wstrzymana ale kto wie co przyniesie przyszłość.

Na koniec taka ciekawostka.

W ostatnich finałach Ligii Misrzów zawsze był górą zespół z Chorwatem w składzie. Tym razem to Chelsea z Pulisiciem.

Liczba Chorwatów musi się jednak zgadzać. 😉

By: Mr. Wazøwski