FPL 22-23 #7 Demony wracają

Po miesięcznej przerwie od deadline-ów. Wracają stare demony. Rozpacz, euforia, nietrafione wybory, stracone punkty. Jednym słowem Fantasy Premier League wróciło i to na dobre.

Kolejkę świąteczną, czyli popularny Boxing Day zamykam 69 punktami i wypadnięciem z “elitarnego” 3 miliona graczy. Krótko mówiąc jestem jedynie dumny z 4 zawodników. To wystarczająco sporo mówi, o tym jak poszło. Zadowolny jestem z Trippiera oraz Almirona z Newcastle. Sroki pokonały Leicester z czystym kontem. Trippier zanotował w tym spotkaniu asystę, a Paragwajczyk skończył mecz z golem. Cieszę się, że jednak kupiłem Almirona. Myślę, że to nie była wydana kasa na marne. Kolejny plus to Martin Odegard. Kapitan Arsenalu zdobył 2 asysty. Ostatnim pozytywem to oczywiście Erling Haaland, przy okazji reprezentacyjny kolega Odegarda. 2 bramki przeciwko Leeds United i bonusy. Można powiedzieć, że jedynie hattrick mógł być lepszym wyczynem, co nie było niemożliwe.

Do zawodów należą np. nietrafiony bramkarz. Bardziej opłaciłoby się iść w Rayę. Brak czystych kont graczy Manchesteru City, jaki i Brighton. Oto jednak nie łatwo, ponieważ każdy walczy o cenne punkty, lepsze miejsce w ligowej tabeli. Patrząc na zmienników brakowało mi tych paru oczek Veltmana z Brighton i Andreasa z Fulham. Pozostałe flopy to zaledwie 2 punkty Darwina Nuneza. Urugwajczyk nie zanotował kompletnie niczego w starciu z Aston Villą. Za to w tym samym spotkaniu taki Bajcetic- hiszpański obrońca Liverpoolu skończył spotkanie z bramką- tak po prawdzie to nawet nie wiedziałem, że The Reds mają takiego gracza. Dam jeszcze Nunezowi szansę. Może przemówi przez niego sportowa złość. Niestety Callum Wilson nie wszedł na boisko, zastąpił Anglika Ben Davies, który dał mi zaledwie punkt. Nie zadbałem o uszeregowanie swoich rezerw. Dając na pierwszy slot Trossarda, byłoby trochę lepiej.

Plan na kolejkę 18 niewiele się różni. Pierwsza zmiana to umieszczenie w bramce gracza Brentford, czyli zagra Raya. W obronie Estupiniana zastąpi go klubowy kolega Veltman. W obronie zaryzykuje z Andreasem (Fulham) kosztem Trossarda. Arsenal jest rozpędzony więc wole zaryzykować z graczem Fulham na tej pozycji. Southampton, rywal z którym The Cottagers zmierzą się jest beznadziejny. Obstawiam że to już w tym momencie pewniak do spadku. Ryzykuje utrzymując Wilsona w składzie. Jak Anglik znów nie zagra, to z ławki prawdopodobnie wejdzie Leonardo Trossard.

Bardzo dobrych wyborów na C. Zielonych strzałek