Sporo czasu minęło od ostatniego magazynu angielskiego. Więc dla odmiany pora kontynuować te serie. Powiedzieć że w angielskim futbolu działo się mnóstwo, to jak nic nie powiedzieć. Natłok spotkań w lidze spowodował że nieraz kolejki rozpoczynały się od piątku i trwały do czwartku aby w piątek nastąpiły kolejne serie gier.
Dla niektórych kolejki puste, podwójne czy przeniesione mecze.
Mało sie zmieniło szczerze mówiąc w dobie pandemii. Nadal pozostały przyklęki graczy w ramach akcji Black Lives Metter.
Wyjątkiem była 31 kolejka, która minęła dość szybko. Przed rozpoczęciem spotkań na angielskich boiskach zapadła minuta ciszy aby pożegnać Księcia Filipa. 99 letni mąż Królowej Elżbiety odszedł 9 kwietnia, 2 miesiące przed swoim setnymi urodzinami.
W tej serii gier zapadło mi dość mocno w pamięć spotkanie manchesteru city z leeds united .
Pierwsza bramka w tym meczu padła dopiero w 42 minucie, a zdobywcą tej bramki był Stuart Dallas. Odpowiedzią na to był gol Ferrana Torresa dla City, przy której asystował Bernando Silva. Rzutem na taśmę w doliczonym czasie gry drugiej połowy Stuart Dallas przechylił szalę zwycięstwa na stronę Leeds. Dokonało się. Pierwszy raz drużyna Marcelo Bielsy pokonała grą do końca klub Pepa Gurdioli.
Sheffield z nowym trenerem i spadek szabli z prem league
Drugi sezon w elicie nie jest łatwy. Przekonało się o tym sheffield united. 13 marca nastąpiła zmiana trenera Chrisa Wildera zastąpił Paul Heckingbottom. Wcześniej szkoleniowiec ten zarządzał zespołem sheffield u23.
Niewiele ta zmiana dała. Mimo wszystko Szable w tym sezonie już oficjalnie straciły szanse na utrzymanie w 32 kolejce po skromnej porażce 1:0 z Wilkami. Sheffield United pozostanie zapamiętane jako jedna z ekip grająca prostym stylem przystosowanym do współczesnej piłki.
Jak podaje Jan Piekutowski dla weszło.com:
“Natomiast Sheffield United było inne, mięsiste. Grało dość niespotykaną formacją, szczególnie jak na ekipy z Championship. 3-5-2 lub 5-3-2, w zależności od tego, jak układał się dla nich mecz. Byli miłym zaskoczeniem, bo ludzie nastawiali się na grę w stylu Burnley. Tutaj było nieco więcej finezji, chociaż The Blades też grali bardzo prosto. Duża liczba piłek posłana bezpośrednio do wahadłowych, z tyłu trzy wieże neutralizujące wszelakie zagrożenie, a z przodu zawsze coś wpadnie. Do tego mieli też dobrego bramkarza, wszak Dean Henderson wywalczył sobie ostatnio pierwszeństwo w Manchesterze United.”
źródło https://weszlo.com/2021/04/23/sheffield-united-spadek-premier-league/
Chelsea
Końcem stycznia Thomas Tuchel zastąpił na stanowisku trenera Chelsea Franka Lamparda.
Niemiec odmienił grę zespołu z Stamford Bridge. The Blues grają najczęściej w formacji 3-4-2-1, natomiast za Lamparda główna taktyka to 4-3-3. Na zmianie warty najmocniej skorzystali tacy gracze jak Antonio Rudiger, Marcos Alonso, Cesar Azpliqueta czy chociażby Andreas Christensen. Względem kadencji Lamparda mniej minut na boisku łapią Thiago Silva, Tammy Abraham i Kourt Zouma. Nowa wizja i zmiana taktyki doprowadziły do tego że Chelsea traci o wiele mniej goli. Roman Abramowicz zatrudniając Tuchela chciał prawdopodobnie aby nowi gracze tacy jak Werner czy Havertz mogli rozwinąć skrzydła pod okiem trenera z tego samego kraju. Krótko mówiąc bardzo dobra i przemyślana zmiana.
Tottenham
W Tottenhamie nie dziej się dobrze od dość długiego czasu. Po dalszej części sezonu szanse na mistrzostwo Anglii odpadły. Walka o top 6 też jest coraz bardziej mniej realna ale kto wie a nuż się uda.
Po ogłoszeniu projektu super ligi i deklaracji Spurs że są chętni wziąc udział w tym tworze oficjalnie Jose Mouroinho został zwolniony z funkcji trenera. Portugalczyk nie był zwolennikiem tych nowych rozgrywek. A ostatni rezultat Kogutów pod jego wodzą 2:2 z Evertonem odebrał w większość szans na udany sezon.
Nową twarzą na trenerskiej ławce został Rayan Mason. 29 letni szkoleniowiec, były gracz Tottenhamu który z powodu poważnej kontuzji musiał przerwać zawodową karierę .
Jeszcze była nadzieja. Zwłaszcza po pierwszym ligowym zwycięstwie Rayan z Southampton, 2:1 . Jednak finał pucharu ligi podburzył nastój kibiców spurs w tym sezonie.
Po dość długim spotkaniu ostatniego meczu carabao cup, po strzałach obu ekip i równej walce nadzieje na trofeum minęły w 82 minucie po bramce Aymerica Laportea. Po raz kolejny Spurs nie wykorzystują swojej szansy w finale jakichkolwiek rozgrywek. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w Lidze mistrzów z Tottenhamem w 2019 roku.