Leicester

W sezonie 2015/16 my kibice byliśmy świadkami niesamowitej przygody Leicester City i jej sensacyjnego triumfu w Premier League. Dziennikarz Przemysław Rudzki, bardzo przeze mnie ceniony, podkreślał niejednokrotnie informację i fakt o wkładzie Nigela Persona w to wydarzenie. Sezon wcześniej prowadził Lisy w tak zwanej Wielkiej Ucieczce – Big Escape, jako trener odegrał w niej kluczową rolę utrzymując drużynę w „najlepszej lidze świata”. Jako Polacy możemy być dumni z tego, że wówczas ważnym ogniwem Persona był były reprezentant Polski Marcin Wasilewski.

Sezon później do klubu przyszedł Claudio Ranieni. Jak się później okazało było to połączenie idealne. W grudniu 2015 roku przyczynił się do zwolnienia Jose Mourihnio z Chelsea London. Miało to też wymiar symboliczny, gdyż wcześniej przed Portugalczykiem trenerem był wówczas Ranieni. Patrząc obecnie mistrzostwo w sezonie 2015/16 jest to niesamowite osiągnięcie . W mieście wspomnienia i uczucia z tym związane wciąż są żywe. Na mnie też to zrobiło ogromne wrażenie, myśląc o tym przypomina mi się kariera bokserska fikcyjnego boksera Rockiego Balboy  uwieczniona na ponad  6 filmach . Mało kto się spodziewał, że drużyna Lisów jest w stanie rywalizować o mistrzostwo, nie wspominając o jego zdobyciu. Chodzą żarty w sieci, że ci co postawili wówczas na Leicester u bukmacherów to są na dzień dzisiejszy milionerami.

Niedawno wskutek tragicznej katastrofy śmigłowca zmarł właściciel klubu. Odlatywał jak co mecz helikopterem ze stadionu i tak smutna wiadomość obiegła świat. Jest to tym bardziej smutne, że później podobnie zmarł koszykarz Koby Bryant.

Dziennikarz Canal + skomentował to, że kibic Leicester musi mieć mocne serce, by to wytrzymać.

Zgadzam się z tym w 100 procentach, najpierw Big Escpape, potem mistrzostwo, Liga Mistrzów i ta katastrofa.

Wracając do mistrzowskiego sezonu to był wyjątkowy niezapomniany moment. Wówczas dla Lisów grali, niektórzy grają tam nadal: Jamie Vardy Riyad Mahrez, Wes Morgan, Kante, Danny Drinkwater, Mark Albrighton i wielu innych.

W trakcie fety na King Power Stadium pojawił się rodak trenera Andrea Bochelii. Panowie razem zaśpiewali utwór Nessun Dorma.

Jak to się mówi kiedyś to było.

Bibliografia:

Przemysław Rudzki ” Zapiski z królestwa”

Michel Cox “Premier League”