18 stycznia oficjalnie pojawiła się informacja że Jerzy Brzęczek nie sprawuje już funkcji selekcjonera reprezentacji Polski. Informacja ta odbiła się szerokim echem w mediach.
Ja odetchnąłem z ulgą trochę, ponieważ miałem wrażenie że, sytuacja w drużynie narodowej była dość napięta odrobine niezdrowa. Przypomina mi się wejście Krystiana Bielika i instrukcja od naszego trenera: – Krystian próbuj.
Nie byłem fanem kadencji JB, klimat i nastawienie jaki dało się wyczuć to taka pasywność oraz mega zachowawczość. Wszystko kręciło się wokół podań do Lewandowskiego, bo on zawsze coś z piłką zrobi. Myślę że krótkowzroczne podejście. Kiedyś Roberta zabraknie i będziemy musieli się odnaleźć w erze postlewandowki.
Żeby było jasne Jerzy Brzęczek ma pojęcie o piłce. Coś z reprezentacją zdobył jako gracz, w końcu srebro na igrzyskach w 1992 o czymś świadczy. Ale czy aby nie za wcześnie opuścił Wisłę Płock. Ja myślę że o 2 lata za wcześniej. Drugi sezon pracy w klubie w większości weryfikuje szkoleniowców w naszej lidze. A potem jak dobrze wiemy karuzela trenerska cały czas w ruchu.
Kadencja Jerzego Brzęczka była ciekawa.
Były plusy, były minusy:
Plusy:
- Odmłodzenie składu
- Nowe twarze w kadrze: Mateusz Klich, Walukiewicz , Reca
- Udany debiut z Włochami , remis 1-1, przez wielu uważany za najlepsze spotkanie selekcjonera
- Awans na euro 2020 którego nikt Panu Brzęczkowi nie zabierze
- Utrzymanie w drugiej edycji Ligi Narodów
Minusy:
- Spadek z pierwszej edycji Ligi narodów
- Gorszy wizerunek reprezentacji
- Odcięcie się PZPN od kibiców, zamknięte treningi , mniejszy taki dystans z fanami.
- 9 s milczenia zapoczątkowało wiele teorii, wedle których kapitan reprezentacji NAJLEPSZY PIŁKARZ ROKU 2020 wątpi w selekcjonera oraz że może nie odbierać go poważnie czy chociażby przynajmniej szanować
- Książka pogorszyła jego wizerunek bardziej, stawianie się w roli ofiary- tak zwany syndrom oblężonej twierdzy
Nowa twarz reprezentacji- Paulo Soussa
Dużo mówiło się, że nowym selekcjonerem będzie człowiek zza granicy. Giampolo, Pochettino a może Massimiliano Allegri.
Zbigniew Boniek postawił jednak na Paulo Sousse.
Według Wikipedii:
„W latach 1989–2002 reprezentant Portugalii. Mistrz Świata U-20 z 1989. Uczestnik Mistrzostw Europy 1996, 2000 oraz Mistrzostw Świata 2002. Dwukrotny zdobywca Ligi Mistrzów UEFA (z Borussią Dortmund i Juventusem), a także mistrz Włoch, zdobywca Pucharu Włoch (Juventus) i triumfator Pucharu Interkontynentalnego (Borussia Dortmund).”
Jako trener zdobył z Maccabi Tel-Awiw (2014) mistrzostwo Izraela natomiast z Fc Basel wygrał lige szwajcarską.
Jako trener z Fc Basel w lidze mistrzów wyeliminował Liverpool. W Leicester City Soussa radził sobie gorzej.
Ostatnim etapem przed objęciem naszej drużyny narodowej było Bordeaux.
Ten artykuł napisałem pod koniec stycznia.
W związku z tym o pracy Paulo Soussy nic nie napisałem. Na to przyjdzie jeszcze czas.
- Prawdopodobnie odważniejsza gra z trójką w obronie
- Na pewno Portugalczyk ma już pomysł na drużynę, pewnie będzie się to wiązało z niektórymi niecodziennymi powołaniami, takie też prawo selekcjonera
- Pracownicy z zagranicy oraz trener przygotowania fizycznego w Barcelonie
- Trener z zagranicy inaczej spojrzy na naszą drużyną
- Trener jest otwarty na media lubi polemikę z fanami , wizerunkowo marketingowo jest to mocny punkt
Trzymajmy za drużynę narodową kciuku bo mało czasu mam przed euro aby zbudować coś nowego wokół kadry. Myślę że lepiej późno niż wcale.
A co wy myślicie o zwolnieniu Brzęczka i zatrudnieniu Soussy?